piątek, 2 stycznia 2015

Chcę Żyć! Chcę Kochać! I rozdział

Dobry wieczór :3
Dzisiaj wstawiam Wam tu pierwszy rozdział mojego opowiadanka :D Blog ma już ponad 100 wyświetleń, na razie nie ma komentarzy. :( Trudno, z czasem się pojawią :) (JA OPTYMISTKA). Miałam wstawić go wcześniej, ale musiałam jechać do kościoła z bratem, przyjechała siostra i trochę się zeszło. Ale lepiej późno niż wcale :)
Zapraszam do czytania :)




Chcę Żyć! Chcę Kochać!
Rozdział I

     Isabel obudziła się słysząc skrzypienie okna w pokoju. Spojrzała na zegarek. Trzecia rano..
-Warto by to wykorzystać.- Mruknęła do siebie szesnastolatka i z zamkniętymi powiekami wstała z łóżka. Po omacku znalazła spodenki, T-shirt i trampki, które na siebie włożyła. ,,Trzeba korzystać z ostatnich dni wakacji. Potem szkoła.. Lubię ją.. Mogę być kimś, kim zawsze chciałam być.''- Zanotowała w zeszycie, po czym położyła go na szafce i związała swoje blond włosy w niestaranną kitkę. Nie chciała tak po prostu wyjść drzwiami. Zbyt pospolite.. Żyje, więc decyduje, co robi. Rodzice wszystko jej przepuszczają, wiedzą, że chce spróbować wszystkiego. Ufają jej.
     Otworzyła na szeroko okno i wystawiła nogi, po czym wspięła się na wystającą gałąź dębu, która zawsze jej pomagała w tego typu wyprawach. Zrzuciła koniec specjalnie przygotowanej drabinki i zeszła po niej. Szybko, lekko, z kocią zwinnością.
     Gdzie pójdzie? Tam, gdzie zawsze. W jej najdroższe miejsce.
     Zeszła z drogi na leśną ścieżkę, i szła, aż dotarła do polanki. Wszędzie wokół niej były drzewa. Księżyc pięknie oświetlał centralny punkt ICH miejsca. Była pełnia. Usiadła na trawie i otworzyła pamiętnik. Zaczęła pisać;

''Tak, nadchodzi ten dzień. Dzień , w którym kilka, a dokładnie rok temu, widzieliśmy się po raz ostatni. Za dwa dni rocznica.. Dlaczego ja nie mogę  być szczęśliwa? Kiedyś było inaczej.. Kiedyś świat był piękny. A właściwie.. Wciąż jest piękny, tylko moje życie się zmieniło... Chciałabym powrócić do normalności. W sumie przyzwyczaiłam się do tego, że jestem inna. Odważna. Szalona. Uparta. Ale nie mogę mieć nikogo, z kim mogłabym dzielić moje uczucia. Tak, właśnie, pozory mylą.''

     Zamknęłam zeszyt, jedna, mała łza zakręciła się w kąciku oka i spłynęła Isabel po policzku. Wspominała. Chciała poczuć taką magię tego miejsca jak rok temu. Chciała, żeby tu znów działy się czary. Ale przede wszystkim marzyła, żeby on tu z nią był.. Chciała poczuć jego delikatne pocałunki, jego dotyk, gdy leżeli podczas pełni, w Walentynki, w tym miejscu i spoglądali sobie w oczy. Pokazywał jej gwiazdy, gładził po policzku, mówił jak bardzo kocha. Ona odwzajemniała wszystkie jego uczucia.. Teraz już nie mogła się powstrzymać. Potok łez spadał jej po twarzy, osłaniając grymas bólu, a włosy powiewały na wietrze. Położyła się i rozpamiętywała dalej. Wyglądało to doprawdy magicznie..
 

Jakie opinie?? Może pojawi się chociaż jeden komentarz?? Wstawiam Wam tu kilka zdjęć do opowiadania. Tak, żeby było ciekawiej :) 

Chciałabym dodać także dla zainteresowanych, że pojawiła się zakładka KONTAKT I WSPÓŁPRACA. Zainteresowani mogą tam zajrzeć i doczytać szczegóły :) 
Dobranoc :3





8 komentarzy:

  1. Jejeku...magiczne rzekłabym :D
    Bardzo mi się podoba, dziewczyno naprawdę masz talent, pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, pierwszy komentarz i taki miły.. Ale nie ma czego zazdrościć.. Ja i talent? Haha :) I dzięki za opinię i to taką motywującą :)

      Usuń
  2. Genialne po prostu świetne . Też chciałabym pisać tak jak ty. Tylko ja jestem na poziomie amatora a ty zawodowca ;) //// Maja ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Taa, jasne :) Jak ktoś tu już świetnie pisze to właśnie TY!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie... Po prostu boskie *-* Nie czytałam nigdy podobnego bloga. Ciekawe jak się rozkręci. No nic idę czytać, a Tobie życzę dużo, dużo weny.
    Zapraszam także do siebie http://maly-szczegol.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zapraszam do czytania kolejnych rozdziałów ;-) a na bloga na pewno zajrzę :D

      Usuń
  5. Cześć! Dzięki, że wpadłaś na mojego bloga. Przed chwilą przeczytałam Twój pierwszy rozdział i stwierdzam, że całkiem fajnie się zapowiada.
    Okej, a teraz odrobina szczerości i oceny z mojej strony. Nie pasuje mi tylko trochę to zdanie "Tak, nadchodzi ten dzień. Dzień , w którym kilka, a dokładnie rok temu, widzieliśmy się po raz ostatni.(...)" oraz to ostatnie na końcu też można darować. Skoro stworzyłaś już w swoim opowiadaniu aurę magii i tajemniczości to nie musisz o tym przypominać, to się czuje podczas czytania ;).
    Ogromny plus dla bohaterki. Spodobała mi się, zwłaszcza ta jej odrobinka "szaleństwa i chęci na przygody" kiedy przeszła przez okno i zeszła na dół po drzewie. W końcu wszyscy lubimy niekonwencjonalne pomysły oraz tych, którzy nimi szokują :).
    Twój styl pisania jest całkiem lekki, dlatego dobrze i przyjemnie się czyta :).
    Mam tylko jedną malutką uwagę co do szablonu. Dla mnie troszeczkę zbyt jaskrawy, no ale co kto woli. ;)

    Pozdrawiam, trzymam kciuki w pisaniu oraz życzę weny i wytrwałości. Zapraszam też do mnie na 5 rozdział :). Zmieniłam wygląd bloga, chciałabym abyś szczerze powiedziała co o nim sądzisz. ;>
    http://igrzyskasmierci-innahistoria.blogspot.com/

    ~ Thalia ~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za szczerość :-) i za taki długo komentarz! :D Nad zmianą kolorów szablonu się zastanawię, bo chyba jednak masz rację :-) z chęcią wpadnę na Twojego bloga czytać dalej!

      Usuń