niedziela, 3 lipca 2016

Noc Książkoholików 2016

Może ktoś z Was wie, że w nocy z 2 lipca na 3 była... Noc Książkoholików! Dzień przed nią przypadkiem trafiłam na wydarzenia na Facebook'u organizowane przez Książkowe "kocha, nie kocha". Szybko wysłałam link przyjaciółce i natychmiast zdecydowałyśmy, że bierzemy udział. A jakżeby inaczej!
Był akurat piątek, czyli nasz rytualny dzień, w którym obie siedzimy do późnej godziny, mimo dzielących nas kilometrów, i piszemy ze sobą. I wtedy MIAŁYŚMY nie spać, ale... Zobaczyłyśmy godzinę Nocy Książkoholików. Od 20:00 do 6:00! Nasza pierwsza reakcja: czyli dzisiaj śpimy?
I położyłyśmy się spać, przynajmniej ja, bo wiedziałam, że nie dam rady następnego dnia, jeśli się porządnie nie wyśpię.
W sobotę od rana szykowałam się na nocne czytanie. Sądziłam, że i tak nie wytrzymam do 6;00 rano i po prostu usnę!
Dokładnie o 20;00 wzięłam do ręki książkę ,,Biała róża", herbatkę i bluzę, a potem poszłam na dwór. Na początku przeszkadzało mi kilka osób, ale jakoś to znosiłam, w końcu jeszcze moja rodzina nie śpi, krzątają się tu i tam.
Kiedy zrobiło się chłodniej, zabrałam wszystko, co przyniosłam i poszłam do mojego ciepłego pokoju. Wcześniej już wybiłam wszystkie muchy, żeby i one mi nie przeszkadzały xd Później zrobiłam sobie przerwę już tylko na kąpiel i kolację.
Włączyłam sobie ESKĘ w telewizorze, ułożyłam wygodnie, położyłam telefon obok (żeby sprawdzać godzinę, posty na stronie wydarzenia i ... pisać z Mają). Nigdy nie spodziewałam się, że wytrzymam 10 godzin, praktycznie cały czas czytając!
Skończyłam jedną książkę, zaczęłam drugą - ,,Ostatnia Spowiedź'' tom 1. Czytałam kiedyś całą serię, ale już zapomniałam xd
Po trzeciej zaczęło się rozwidniać, w dodatku zaczęłam słyszeć ,,gwizdanie" zza okna (brawo, Ania), które przypominało gwizdanie człowieka, ale sensowne wytłumaczenie to ptaki! Padał deszcz, grzmiało, a ja czytałam.
Około piątej rano tata wszedł do mojego pokoju i nawet nie patrząc czy śpię, czy nie, wyłączył światło. Dzięki :3 Ale nie chciałam przerywać czytania, z okna miałam już jako takie światło, więc śledziłam akcję książki dalej...
Wiem, że sporo osób się poddało w trakcie wyzwania, nie dziwię się im w ogóle. Ale ja dałam radę! My dałyśmy radę, razem z Mają! Wiele osób dało radę! Jestem z siebie mega zadowolona, pierwszy raz uczestniczyłam i czekam na kolejne edycje! Może będzie okazja poczytać wspólnie jeszcze w te wakacje?
Takie akcje łączą Książkoholików, oby ich było więcej!

PRZECZYTAŁAM: 640 stron! 

Jestem z siebie mega, mega zadowolona i czekam na kolejne akcje! Teraz już nie było czasu, aby pisać post przed wydarzeniem, ale jeśli jeszcze jakiekolwiek znajdę, na pewno poinformuję o nim tutaj, aby dowiedziało się więcej osób i wzięło udział!


Zapraszam na książkującego INSTAGRAMA!




A WY BRALIŚCIE UDZIAŁ? 
JAKI JEST WASZ WYNIK? :D

1 komentarz:

  1. Brałam udział *macha łapką z uśmiechem*! Nie udało mi się jednak przeczytać takiej imponującej ilości stron jak tobie. Rodzina trochę popsuła mi plany, jednak już przygotowuje się na noc książkowa, którą przygotowuje Aleks. Muszę się zaopatrzyć w kakao, dobre książki i lampkę nocną. Będzie moc ^^ !
    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń