poniedziałek, 5 stycznia 2015

Chcę Żyć! Chcę Kochać! Rozdział II

Miałam nie dodawać w nocy, ale się straaasznie cieszę i musiałam dodać! Z czego się cieszę? Pierwszy komentarz na blogu, a taki motywujący!! Chyba zemdleję.. Dobra, ogarnę się, uspokoję i dodam post.. 1,2,3.. Okay, gotowa do pisania :)


     Chcę Żyć! Chcę Kochać!
Rozdział II

Koniecznie posłuchaj!!!!!!!!!!-------------->>> https://www.youtube.com/watch?v=_65tLeIWtx0

     Postanowiła napisać list. Tak, żeby komuś, kto go dostanie pozwoliło przemyśleć uczucia. Ale też dla siebie. Chciała uwolnić z siebie to wszystko. Chciała wyrzucić jego z serca, ale tez chciała zawsze o nim pamiętać..
     Wyrwała kartkę ze swojego najdroższego zeszytu i napisała to, co od dawna siedziało głęboko w jej sercu;

                       KOCHAM CIĘ I NIENAWIDZĘ! teraz jestem sama....

     Złożyła papierek w samolocik, wypuściła w powietrze. Wiatr nie był silny, ale wystarczający, aby drobiazg zniknął z jej pola widzenia. Isabel spojrzała na zegarek. Dochodziła szósta rano.
-o Boże! rodzice mnie zabiją!- Powiedziała do siebie i za smutkiem pożegnała się z tym miejscem. Na ogół nie była taka sentymentalna. Tylko ta jedyna sprawa stanowi wyjątek.
     Przebiegła dystans do domu w zaledwie 20 minut. Wiedziała, że rodzice już nie śpią, więc nie ma co udawać. Weszła frontowymi drzwiami wprost do kuchni, w której już trwała poranna krzątanina rodziców.
-Hej, co na śniadanie?- Uśmiechnęła się jak zwykle, rzuciła plecak do kąta i usiadła przy stole.
-Naleśniki. Skąd wracasz?- Zapytała mama, podrzucając placek.
-Byłam na porannym joggingu.- Ugryzła jabłko. Chciała położyć nogi na stole, ale tata pokręcił przecząco głową.
-Wiesz, że ci nie wolno.- Isabel przeszedł dreszcz od spojrzenia mamy, ale nie dała tego po sobie poznać.
-Mamo, nic mi nie zaszkodzi. i tak będzie co ma być.- Dziewczyna powtarzała te słowa już od roku. Za każdym razem. Nie chciała żyć  z jakimś ciężarem na plecach. Żyła na luzie, robiąc co dusza zapragnie, ale znała granice. A takie małe kłamstewko to nie kłamstwo...
Szybko otworzyła zeszyt i zapisała tych kilka słów.;

''29 sierpnia- 364 dzień'

Ona wiedziała co znaczą.
rodzice wyszli do pracy zostawiając ją samą. W tym roku miała zacząć liceum. Eh, to będą najlepsze lata mojego życia- powiedziała kiedyś do niego. Teraz też chciała tak myśleć. Jednak..  Wiedziała, że możliwe jest, iż najlepsze lata ma już za sobą.
-Nie zmarnuję tego dnia. Niech wie, co stracił. Możliwe, że na zawsze.- Uśmiechnęła się blado i wyjęła komórkę.
''Coś dziś się kroi?''- wysłała do wszystkich, którzy mogli coś wiedzieć o jakiejś imprezie. Odpowiedź dostała chwilę później, od wszystkich. Tak, uważali, że równa z niej kumpela. Taka była.
     Włączyła muzykę na cały regulator i wzięła się za to, co odkładała juz tyle czasu. Miała zamiar już dawno zrobić pasemka, ale teraz dopiero zaczyna. Kilka fioletowych pasemek. Poza tym do wieczora musi wybrać jakąś sukienkę i zrobić się na bóstwo.  Jest piękna, ale cóż..
-Eh! Pójdę dziś bez make-up'u!- Rzuciła kosmetyczkę spowrotem do szafki.- Przecież jestem piękna!- Zaczęła popisywać się przed lustrem i robić głupie miny do #selfie. Jedno od razu wrzuciła na fejsa, a do tego podpis ;

                                                             "ŻYCIE JEST PIĘKNE!''

 Sama się jeszcze o tym przekona... Chyba..


4 komentarze:

  1. Fajnie piszesz, ciekawy styl, brak błędów. :) Podoba mi się, ale mam jedną uwagę...albo dwie. Pisz dłuższe, błagam i rozkręć trochę akcję, żeby nie było nudno ;) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się :) Na razie mam napisane kilka części, rozkręcam akcję i wiem, że piszę krótkie. Niestety.. :c

      Usuń
  2. Super. Masz jeszcze jakieś bogi chętnie poczytam . Kusi mnie aby reaktywować zespół ;p nie a tak naprawdę żeby znowu pisać a twój blog mnie motywuje ;) tylko jak coś w wakacje bo teraz nie mam czasu znasz mnie ;) //// Maja ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy rozdział. Szkoda, że piszesz tak krótko, no ale mam nadzieję, że to dopracujesz. Co do opowiadania, to akcja rozwija się nie za szybko, powiedziałabym, że wolno. Czasami powtarzasz słowa i, ale to rzadko, zaczynasz zdania z małej litery. To drugie to błahostka. Czy to będzie historia realna, czy wpleciesz tam jakieś elementy fantasty? Idę czytać dalej i życzę pomysłów i wytrwałości w pisaniu :3
    U mnie nowa notka. Zapraszam, proszę o szczery komentarz. Obserwuję i liczę może na to samo.
    Scara

    OdpowiedzUsuń